"Budziła się powoli, opornie, nie wiedząc po co, choć witało ją słońce. Leżała i patrzyła w belkowaty sufit, a pamięć stopniowo podsuwała jej kolejne obrazy. Pamiętała wszystko i to aż za dobrze. Jak mogła okazać się taką idiotką bez charakteru? Obiecywała sobie, że nic takiego nigdy, przenigdy się już nie powtórzy, że będzie panią swoich uczuć."
|