Wiatr okrąża całe moje ciało, słońce grzeje zmarznięte mrozem dłonie, śnieg skręca długie włosy a Ty się uśmiechasz. Nic nie ma już znaczenia, gdy ty tylko spojrzysz w moją stronę. Przywitasz się i pójdziesz dalej, jakbym nic dla ciebie nie znaczyła. A po chwili śnieg zmienia się w deszcz, wiatr coraz cieplejszy a słońce coraz mocniej i dłużej świeci. Wszystko się zmienia tylko nie ty. Ty co dzień tak samo się witasz, tak samo na mnie patrzysz i tak samo obojętnie mijasz. Dlaczego tak jak świat, ty też nie możesz się zmienić. Nie możesz podejść i porozmawiać, uśmiechnąć się dwa razy? Bardz tego żałuję. Pragnę byś i ty się zmienił. Tak jak wszystko dookoła.
|