Dwa ciała, splecione wokół siebie, rozpalona skóra, lekkie dreszcze przepływające od głowy do stóp, są tak blisko siebie, czują to razem, tą intymność. Zgaszone światło i tylko światło monitora rozświetlające trochę pokój, nutka tajemniczości. Każdy dotyk delikatny, odpowiednio dobierany, tak jakby ich ciała były z kruchego materiału. Każde muśnięcie ustami, kawałeczek po kawałeczku po gorącym ciele, przyśpiesza tętno. Dwa oddechy, w jednakowym tempie, dwa serca, bijące w tym samym rytmie. Ciche szepty dodające tej chwili romantyzmu. Świat na chwilę przestaje istnieć.
Pachnę Tobą... // icannotfly
|