czasem mógłbyś mi najzwyczajniej w świecie uwierzyć. na przyszłość wolałabym się nie posuwać do takich idiotycznych odruchów jak wyrzucenie telefonu przez okno, gdy oznajmiłeś, że wieczorem zadzwonisz. cóż, skazanie mojego ulubionego samsunga na rozwalenie bolało zdecydowanie mniej niż bezowocne oczekiwanie na pojawienie się Twojego imienia na jego ekranie w zestawie z moją ulubioną piosenką.
|