Myślę, że na świecie jest wystarczająco dużo negatywnych spraw. Zagłębianie się w nie jest w tej chwili niepotrzebne. Ludzie potrzebują czegoś, w co mogą wierzyć. Światła, które rozjaśni ciemność. Nie chodzi o religię - chodzi o duchowość. O dotarcie do życiowej prawdy. O odnalezienie swojego wnętrza, pogodzenie się z nim. O uwierzenie, że można być kimś więcej, że można się zmienić. Wiarę w siebie, wiarę w przyszłość ludzkości. O wiarę w zjawiska nadprzyrodzone: Boga, Matkę Naturę czy cokolwiek, co stanowi dla kogoś punkt odniesienia. Wiarę, że jeśli wejdziesz do ciemnego pokoju, może coś tam na ciebie czekać.
|