To nie trwa od wczoraj, tylko od kliku miesięcy i z każdym dniem coraz bardziej się rozkruszało.W końcu nastąpił moment kulminacyjny... Moment, w który została przekroczona cieńka,czerwona linia. Parę mocnych słów wystarczyło.Nigdy nie ma wyjścia.Trochę popłacze, pomyśle, przemyśle, wyciągne wnioski i zadecydujeMY.
|