Chciała powiedzieć mu tylko ile dla niej znaczy, nie potrafiła jednak dopuścić do swojej świadomości, że on już wkrótce ją opuści, że znowu zostanie sama, ale ta myśl kompletnie ją przytłaczała, za bardzo go kochała, aby mogła pozwolić mu odejść, nie chciała się z nim rozstawać. Jakie było jej zdziwienie, kiedy na ustalonym spotkaniu powitał ją długim i namiętnym pocałunkiem, po czym wręczył kwiaty i ponownie pocałował. -Co miałeś na myśli mówiąc, że to już koniec? Wtedy ujął jej smukłą dłoń w swoją silną rękę, uklęknął i ściszonym tonem zapytał - Wyjdziesz za mnie? Nie wiedziała co się dzieje, długo nie myśląc odpowiedziała - Oczywiście! A wtedy chodziło mi o to, że nie możesz być da mnie tylko 'moją dziewczyną'. ...... Nie zawsze jest tak strasznie jak się wydaje, czasami źle interpretujemy to co chcą nam przekazać.
|