Czasem są chwile, gdy problem jest w każdym kroku,
pięści ściskasz z frustracji, lecz silne łzy Ci płyną z oczu.
Są takie momenty, gdy ufa się już tylko Bogu,
a wszystko czego chce się, to jakiś na szczęście sposób.
Gdy z kolejnych łez atak przychodzi złości,
o ścianę niszczysz pięści, miotasz się w bezsilności.
Wpada się w problem jak w bagno, w wir nicości, a świat twych zasad prostych już runął, jak domek z kart.Boże proszę byś problem usunął, bym lepszy świat zobaczył jutro rano się budząc..
|