Była na niego zła , cholernie zazdrosna , więc wyszła , nie daleko bo tylko na balkon , patrzyła na księżyc i zadawała sobie kolejne pytania a gdy już w oku zaczęła pojawiać się łza , nagle usłyszała jego głos. Złość prysła a o zazdrości zapomniała , nie rozmawiali o niczym specjalnym ale dla niej to był pretekst aby zasnąć z uśmiechem na ustach. / eksperymentalna
|