Zobaczyłeś mnie w tłumie.
Molestujesz już kwadrans.
Ja i twoja panna to są różne historie.
Nie będę rekordem popijanym przy gorzkiej.
Więc proszę weź oszczędź mój czas i spływaj.
Rozmawiało się uroczo, ale jest już taryfa.
Sama ją zamówiłam, bo tak ciemno na dworze.
Zaraz! Ja nie wychodzę.
Myślałam o tobie...
|