– Bello, nie po to przechodziłem samego siebie, ratując Cię z licznych opresji, żeby pozwolić Ci zasiąść za kierownicą, kiedy ledwo trzymasz się na nogach. A poza tym jazda po pijanemu to przestępstwo.
– Po pijanemu?
– Sama moja obecność działa na ciebie upajająco.
|