znacie ten ból? nie jesteście sami. jesteście samotni. opuściła was ważna osoba, spoglądając na jej zdjęcia, radosne zdjęcia, zbiera wam się na łzy. najprawdopodobniej dlatego, że im się ponoć ułożyło, a wy macie przez rozstanie całe roztrzaskane życie. wychodzicie z założenia, że nic sie nie ułoży właśnie bez ten osoby. żyjecie z nadzieją, że wróci. napisze, podejdzie, zadzwoni. lecą minuty, godziny, dni, tygodnie a wy czekacie. "nadzieja matką głupich" nic wam nie mówi. próbujecie tego nie rozumieć. w nawyku macie już uśmiechanie się bez celu. chcecie zapomnieć, ale się nie da. znów widzicie tę osobę na zdjęciu, szczęśliwą, z innymi. ponownie czujecie ból. na nowo zaczynacie płakać, nie odsypiać nocy. rozmyślać plan, kiedy możecie porozmawiać. ale to też nie wychodzi. czujecie się niepotrzebnymi. "przecież ma innych. jestem zbędna." czuliście to kiedyś? tak, to też poniekąd tęsknota..
|