Za bardzo się przyzwyczaiłam w ciągu tych dwóch miesięcy do tego,że kiedy miałam zły dzień potrafiłeś rozśmieszyć mnie do bólu brzucha. Do codziennych sms rano,żeby wszystko mi się ułożyło i wieczorem,żebym o Tobie pamiętała. Do przesiadywania codziennie na tej samej ławce i zastanawiania się nawzajem o czym myślimy. Do tego szeptania na ucho, jak bardzo mnie kochasz i ,że jestem twoim największym,najpiękniejszym skarbem. Do pocałunków tak rozpalających,że nawet ten deszczowy kwiecień nie był dla nas straszny.. Nawet nie wiesz jak trudno jest mi się przyzwyczaić,że straciłam to wszystko w jeden dzień.
|