" Siedzę na parapecie z gorącym kubkiem w rękach. Grzeję dłonie , które są zmarznięte. Nie, nie przez wieczorny chłód. Są zimne przez brak dotyku ciepłych ukochanych dłoni. Po równie lodowatych policzkach płynie ciepła łza- jedyne gorzkie ciepło wydobywające się z mojego wnętrza."
|