pamiętam nasze ostatnie spotkanie gdy siedziałam zapłakana w środku nocy na ławce, bo nie mogłam spać i pogodzić się z myślami że od jutra będziemy już osobno. wtedy zszedłeś ty, oczy miałeś smutne i spuszczone gdzieś w podłogę. usiadłeś koło mnie i zapytałeś czy będę tęsknić. rozbeczałam się jak głupia a ty przytuliłeś mnie mocno i musnąłeś w usta. żałuję że wtedy jeszcze nie czułam tego samego i tak mocno jak ty. a teraz przepraszam cię za to że uciekłam wrzeszcząc że cię nienawidzę ... / mrs.nerwe
|