Wiem, że straciłam wiele, za mało powiedziałam. Wiem też, że mogłam na Ciebie zawsze liczyć i to zaprzepaściłam. Ale mogę przyznać jeszcze coś. Lubiłam Twój przypadkowy dotyk; gdy nie musieliśmy nic mówić, a wiedzieliśmy o co chodzi. Kochałam Cię za sposób w jaki patrzyłeś tylko na mnie; gdy uśmiechałeś się tym szczerym uśmiechem. I przepraszam za to, że dla Ciebie byłam zawsze jak lodowiec, mimo tego, że tyle razy próbowałeś go stopić. Przepraszam także za manipulowanie Twym sercem, gdy było już na granicy wytrzymałości i jeszcze za to, że dopiero co Cię pokochałam.
|