[ ciąg dalszy ] . Wskoczyła mu na ręce i zaczeli całować się na środku chodnika, liczyli się tylko oni. Wtedy pomyślałam, że w takich momentach jak ten moje serce umiera z zazdrości i odeszłam ze łzami w oczach, niestety nie miałam okularów, a letnie, intensywne słońce powodowało, że moje łzy świeciły i stawały się co raz bardziej widoczne. Inni patrzyli na mnie jak na idiotkę, ale w tamtym momencie liczyłam się tylko ja i moje myśli.
|