“ Nie pamiętam, jak ja żyłam wcześniej, wcześniej zanim wsiadłam do tego przeklętego pociągu, zanim wszystko się zaczęło, zanim wszystko się skończyło. Przecież jakoś żyłam. Nie było tak źle. Dni mijały takie same, ale jakoś potrafiłam zorganizować sobie czas. A później przyzwyczaiłam się, uzależniłam od codziennych rozmów, spotkań, esmesów budzących mnie w środku nocy lub do oczekiwania na nie. Wszystko kłamstwo.
Wymazać, zapomnieć, skasować.”
|