tego dnia słońce świeciło...ale jego to już nie ucieszyło nie zwracał na to uwagi...nie cieszył się jak zwykle...nie planował dnia...pojechał do szkoły siedział w ostatniej ławce pod oknem...nie kontaktował z tym co się dzieje w sali...patrzył przez okno na boisko szkolne...założył słuchawki puścił piosenkę...i patrząc przez okno na te felerne boisko przypominał sobie tamte czasy...czasy kiedy wszystko było takie jakie być powinno...nagle...podeszła nauczycielka ściągając mu słuchawki wydarła się na niego czego nie zrozumiał...wstał zabrał swój plecak wyszedł z sali poszedł na boisko siadł z boku założył znowu słuchawki i słuchając ciągle tej samej piosenki popłakał się i wykrzyczał to co czuje lecz nikt tego nie usłyszał. Wieczorem już było za późno chłopiec którego każdy znał i rozpoznawał po uśmiechu już nie było...postanowił zakończyć swój etap życia właśnie w miejscu gdzie poznał jego tu się poznali i tu rozstaną na zawsze....
|