I znów. Myślenie o wyższości sufitu. Światło świeczki gra na nim wraz ze swym cieniem. Firanka lekko faluje. Okno wpuszcza do pokoju lodowate powietrze. Sama nie wie, czy jest jej ciepło czy zimno. To nie istotne. Liczy się wszystko, czego nie ma zazwyczaj. Wyłączony telefon. Świerk tańczący z silnym wiatrem tuż przed oknem. Lekka poświata księżyca. Cichutka muzyka. Wraca pytanie.Znów się zastanawia. Dlaczego akurat sufit tak bardzo ją intryguje?
|