- gdzie byłeś? - miałem dosyć szkoły. wagary, kotku. Ty ich nie lubisz, więc poszedłem sam. a Ty co robiłaś? - chodziłam cały dzień z kapturem na głowie i rękami w kieszeniach. słuchałam przez słuchawki piosenek kojarzących mi się z Tobą. no i jeszcze płakałam. nie wiem nawet co było na zajęciach, z kim mieliśmy zastępstwo, o ile w ogóle. - ej, nigdy Cię takiej nie widziałem. nieźle. - i nie zobaczysz. to reakcja na brak Twojej obecności.
|