zorientowała się, że została okradziona kiedy on był już bardzo daleko. biegła przez kałuże. nie mogła go dogonić. wiatr wiał coraz mocniej. nie miała już sił. stanęła sama na środku parku. ocierając końcem rękawa rozmazany tusz pod oczami. była kompletnie bezradna. on opustoszył z uczuć jej całe serce. zabrał wszystko i... odszedł . // kesha1234
|