Czekałam 5,10,15,20,...,45.50.55 minut. W ciągu tych mijających chwil myślałam o tym co mogło się stać... Próbowałam sobie wmówić różne historie, które mogły się Mu przytrafić. Może zgubił klucze, a rodzice zamknęli go w domu? A może ktoś ukradł Mu telefon i poszedł to zgłosić? Ech... To nie ma sensu. Przecież wszyscy wiedzą dlaczego go tu nie ma...
|