wszedłeś do mojego serca nie pukając do drzwi. rozsiadłeś się w nim niczym w wygodnym fotelu. następnie z beztroskim uśmiechem poplamiłeś mi tapicerkę i zniknąłeś równie szybko jak się pojawiłeś - na dodatek bez ani jednego słowa. bez choćby jednego przepraszającego spojrzenia czy śladu wyrzutów sumienia na twarzy... /idzsobie
|