Nie żałuję nawet tego, że specjalnie czekałem aż zaśniesz aby wiedzieć, że śpisz dobrze. Zasypiając, trzymałem Cię za rękę, na wypadek koszmaru. Mogłem wstać, przytulić Ciebie, dać znać, że nic Ci nie grozi. Byłem dumny z tego, że mi powtarzałaś co chwilę: ,,Przy Tobie czuję się bezpiecznie.Jesteś moim aniołem stróżem.Dziękuję Ci." Bardzo mnie te słowa cieszyły. Czułem się naprawdę potrzebny.
|