`Siemasz, nie odzywałem się do Ciebie dawno.
Zagadką było to dla Ciebie, ale masz to.
Co trzymasz w ręku było głównym powodem.
Że nie dzwoniłem, nie mówiłem nic o sobie.
Nie dawałem znaku życia, wiem, nie można tak.
Na telefonie dawno nie migało 'Stasiak'.
Przepraszam, że nie było mnie tam w klubie.
Ale postanowiłem, że na chwilę się odsunę.
|