Zadzwoniła do niego, kochała go ,on bardzo ją zranił mieli zostać,,przyjaciółmi'' po wielkiej awanturze.. - y..cześć.y.jedziesz na wycieczkę tą jutro do kina? - A kto mówi? -Ania..- Aha tak jade a co ty też? jedziesz?! nie to nie możliwe tak też jadę..Rozmowa toczyła się dalej tak przez pół godziny gadali o wszystkim to znaczy w większości to on mówił jaki jest cudowny, jak będzie denerwować ją na wycieczce tuląc inne dziewczyny, mówił ciągle, że go kocha..a ona ? ona to tylko znosiła przecież on sobie tylko żartował..to przecież nie karalne, żartować z czyjejś miłości prawda?wmawiała sobie..On powiedział - Kochasz mnie ale ja kocham ją ale również nie mogę z nią być..-Wcale cie nie kocham! - Kochasz kochasz to po co ciągle jeszcze gadasz ze mną ? - bo..bo..- Widzisz nie masz żadnej wymówki-To boli..-To czemu dzwonisz? - Bo cie kocham..ty też na pewno dzwonisz do tej którą tak kochasz -nie ja nie dzwonie.. bo nie zniósł bym tego..Musisz być bardzo silna że jeszcze się nie rozłączyłaś
|