Uśmiech wpadł mi do szklanki gorzkiego wiśniowego kompotu, może kiedy wypije go duszkiem powróci na usta. Ta nieświadoma siła Twoich ramion i dłoni kiedy, ręka przypadkowo zsunie Ci się na moje biodro, kiedy robiąc przy mnie kapki będziesz gubił piłkę, a ja będę serwowała w aut fruwając dwieście osiemdziesiąt dziewięć centymetrów nad ziemią!
|