Czujesz tą wolność? - spytała. - chodzi ci o wakacje czy o to, że nie masz chłopaka? - odpowiedział pytaniem. - W sumie o to, że już nas nie ma. Bo ja za każdym razem, kiedy obracam się do tyłu z nadzieją, iż cię zobaczę biegnącego do mnie czuję rozczarowanie. Wakacje.. hm. ja tego okresu nie mogę nazwać wakacjami. Tylko ciężkimi dniami bez ciebie. Bo co z tego, że już nie będzie potrzeby wstawania rano i ubierania się oraz szykowania? Co z tego, że nie będę musiała się uczyć na sprawdziany? Nic.. to co teraz wymieniłam to pikuś z tym co będę przeżywać bez ciebie. - odpowiedziała spokojnie. - Oh. Nie przejmuj się. Ja czuję zupełnie to samo. - A po chwili pocałował ją delikatnie w usta z taką namiętnością i uczuciem, że oddała mu serce nie patrząc na konsekwencję/oddaloonaa
|