-w takim razie jak rozumiesz szczęście ? - Szczęściem mogę nazwać jego czekoladowy smak ust, jego niebieskie jak niebo oczy, jego perfumy, które były takie męskie. Szczęściem mogę nazwać chwile kiedy pozwalał mi się wypłakać na swojej białej koszulce, nie zważając na to, ze nie będzie mógł odprac jej z tuszu, to mogę nazwać szczęściem, a nie 6 z matmy.
|