Wolę założyć coś wygodnego i zdobywać kolejne szczyty niż godzinami siedzieć przed lustrem i szykować się na kolejny bal. Zbudować statek. Wypłynąć na szerokie morza, poznać dziki, nieznany świat. Znosić swoje żale, złości humory. Ale razem, na przekór złośliwością ku realizacji marzeń. Bo choć życie nie raz rzuca kłody pod nogi nauczmy się walki o nasze szczęście.
|