Skończyło się moje wiosenne love story, stałam się wolna i niezależna. I już wcale o Tobie nie myślę, nawet nie pamiętam smaku Twoich ust ani ciepła rąk. Jeśli jednak usłyszę przypadkowo na ulicy Twoje imię, robi mi się niedobrze, a wspomnienia wybuchają jak dynamit. Cóż, udało Ci się perfekcyjnie spieprzyć mi życie. Ale przecież Ty nigdy nie chciałeś mnie skrzywdzić.
|