-I patrzyła na niego jak pije kolejną puszkę piwa i odpala kolejnego papierosa. Tak bardzo chciała powiedzieć mu "Ogarnij się", ale bała się, że ją wyśmieje. On nie był wart nawet jej jednego spojrzenia, jednego chociażby, okazu życzliwości. A ona tak wiele mu tego dała. Myślała,że to będzie ten jedyny, taki na całe życie rozumiesz??- ehe. A Byli razem??- Tak, później byli. Ona była szczęśliwa, nawet bardzo. Nie wiedziała, że on nie traktuje jej poważnie, ponieważ wmawiał jej co innego. Przyszedł czas kiedy ona zaczęła przez niego płakać. potrafiła płakać bardzo długo. Nie była w stanie opanować łez. Ludzie zaczęli mówić jej, żeby przemyślała sprawę bardzo dobrze, bo ten chłopak zniszczy jej życie. Znaczy już wcześniej jej mówili, ale dopiero wtedy zaczęło to do niej docierać. Jej uczucie do niego słabło. Czuła jakis dystans. Częściej pocałunki zastępowało milczenie. Postanowiła odejść od niego...Teraz On jast sam. ona ma cudownego męża i dzieci. Proszę Cię synu szanuj twoja Olę...
|