Idę przez Życie boso...
Dotykam trawy Marzeń zroszonej kroplami Nadziei
Czasami stąpam po kamienistych drogach Cierpienia
Potykam się o ludzką Zawiść
Upadam i widzę Rany jakie pozostawiło Życie
Wstaję ... to jeszcze nie koniec mojej Wędrówki...
Dopóki na nieboskłonie Ziemskiej podróży jaśnieje Moja Gwiazda Życia
Będę nadal podążała ścieżkami, wyznaczonymi przez Boga.
|