Właściwie to czegoś, czegoś tu nie rozumiem
Kiedy nie mam wyboru i muszę odejść
Kiedy wszystko dokoła tak pięknie zakwita
Ja muszę się żegnać. Muszę się rozstać. I tylko głęboko najgłębiej jak mogę.
Wierzę i ufam odejdę z aniołem.
A wtedy zobaczysz o niejedno wyproszę.
By było ci lepiej najlepiej jak może. Bo właśnie ty, ty dałeś mi siebie.
Bez reszty dla ciebie chce tam iść.
I zrobić to jedno, to jedno co mogę.
Pogodzę się z Bogiem dla Ciebie wiesz ?
A teraz śpij spokojnie, ja czuwam przy Tobie.
By było ci lepiej, najlepiej jak może.
|