jak zwykle spieprzyłam weekend - moja wina. miał być chillout, jest dystans liczony w milach. sms ? nic. pusta skrzynka odbiorcza.. kara za egoizm, brak impulsu na łączach. przybita przy bitach, Ty gdzieś sam na mieście. ile jeszcze, kurwa w środku cała wrzeszczę
|