Łąka, gdzieś dalej rozmywa się widok gór. Z prawej strony strumyk. Przezroczysta woda w nim płynąca, odbijała promienie słońca. Pośród trawy, kwiatów, kilku drzew - oni. Z ich twarzy można było wyczytać radość, szczęście. Słowa, spojrzenia, gesty, wszystko przesycone niesamowityn uczuciem - miłością. Z każdą sekundą coraz bardziej siebie pragneli. Zero złości, problemów.Ta chwila była tylko dla nich. Nikogo innego.
|