kolejna noc z serii nieprzespanych, przepłakanych. i nie mam komu o tym powiedzieć. nie mam do kogo zadzwonić, bo wszyscy o pierwszej w nocy śpią. po prostu jest juz za późno.. najchętniej porozmawiałabym z Tobą. bo Ty wiesz jak można mi pomóc, jak można mnie uspokoić. wystarczą dwa słowa, tak ważne słowa. ale, mi ich nie powiesz.. muszę to wszystko tłumić w sobie, aż pewnego dnia wybuchnę. bo nawet matka stwierdziła, że zbyt wrażliwa jestem. nie chcę pisać jak mi to jest źle. bo słowa te i tak idą gdzieś daleko w głąb sieci. a przecież powinny iść tylko do Ciebie. moje słowa do Ciebie już nigdy nie dotrą. jej docierają zapewne co dzień.. teraz chcę tylko wygrać zakład, żebyś odniósł porażkę. bo przecież Ty przegrywać nie potrafisz. życie nauczyło Cię odwiecznych sukcesów. a może, to nie życie lecz to, że zawsze miałeś co chciałeś, kochanie?
|