Ułożyłam już chyba 1000 wersji naszego wspólnego życia. Mogłabym ksiażke o tym napisać albo i dwie. Miałam przed oczami jak sie kłucimy, całujemy jak sie rozchodzimy i jak wracamy, jak robie Ci scene zazdrości i jak sie kochamy. W najgorszej depresji wyobrażałam sobie Twoją śmierć.
|