niedzielne popołudnie. słońce ostro grzeje przez okno. wody, wody, wody! męczy mnie cholerny kac. otwieram butelkę z wodą mineralną, wypijam pół. z powrotem opadam na łóżko. zamykam oczy. przypominam sobie minioną noc. dyskoteka. alkohol. papierosy. Ty. czemu tylko przez tą jedną noc mogę żyć beztrosko, przy Tobie? możemy tak po prostu rozmawiać, uśmiechać się do siebie. na pożegnanie namiętnie się pocałować. czemu muszę na tą jedną cholerną noc czekać cały tydzień?
|