A kiedyś potrafiłam usiąść na dywanie, powyciągać wszystkie zabawki, a następnie się rozpłakać, że nie chce mi się ich sprzątać. Dzisiaj robię tak samo.
Tylko zabawki zamieniły się w "nic nieznaczące" wiadomości od Ciebie. Siadam na dywanie, otwieram laptopa i wspominam... wspominam nasze codzienne rozmowy,
a później w niekontrolowany sposób zaczynają wyłaniać się z nikąd łzy. Dziwne, nieprawdaż ? /OneLoovex3
|