Spoglądnęła w bok.
Zobaczyła jak maleńki chomik uparcie biegnie w plastikowym kółku.
Przebiera nóżkami nie tracąc nadziei na dotarcie do celu.
Koło się kręci, kręci i kręci...
A on pomimo wysiłku wciąż stoi w miejscu.
W tej chwili zdała sobie sprawę, że tak właśnie wygląda
jej walka o jego uczucia. Wciąż biegnie, biegnie i biegnie,
a on wcale się nie przybliża. Zdecydowanym ruchem sięgnęła po telefon.
"To naprawdę już koniec" wystukała tytuł swojej ulubionej piosenki
i wysłała na doskonale znany jej numer.
Nie czekając na odpowiedz wyłączyła telefon.
|