nie raz patrzyłam śmierci w oczy. te fałszywe uśmiechy, obietnice ukojenia lub beznadziejna obojętność. to wszystko mnie zabijało. to dziwne , wiesz? nosiła twoje imię . już nie patrze w jej oczy - w twoje oczy. tak jak mi obiecałeś , tak zdewastowałeś moją duszę, zraniłeś serce - czyli uśmierciłeś. Niby ziemski wysłannik śmierci.
|