Często jest tak, że ludzie mają kłopoty z bliskością, więc w taki sposób tworzą pewne konwencje i rytuały i zamiast mówić do swojego partnera o tym, co czują, co przeżywają, mówią np. Misiu, Kociu, Patrysiu, moja Rybka pewno by chciała tiu, tiu, tiu wiesz wplatają w to jeszcze trochę seksu i tworzą coś takiego, co jest zupełnie niestrawne dla otoczenia i dla nich samych jest, mimo pozorów serdeczności, bardzo ostrym narzędziem wymuszania spełniania oczekiwań.
|