spojrzał głęboko w moje oczy, uśmiechnął się lekko i pogładził mnie po policzku. - wiesz... - zaczął - to nie ma przyszłości .. Zdecydowanie zasługujesz na kogoś lepszego.- ostatni raz pocałował mnie w czoło i odszedł. Zostawiając mnie samą z całym światem . Następnego dnia ponownie się spotkaliśmy. Szedł za rękę z jakąś laską . Gdy nasze oczy się spotkały , puścił rękę dziewczyny i udawał ,że tylko się przyjaźnią. Nie musiał nic więcej robić , wiedziałam wszystko.
|