Siedząc z przyjaciółką na murku przed boiskiem zaczęliśmy temat chłopaków, którzy grają doskonale w nogę parę metrów przed nami. Wymieniałyśmy się zdaniem o nich, mi podobał się brunet o zielonych oczach i niebiańskim uśmiechu, a jej blondyn o błękitnych oczach . Nie mogłyśmy się powstrzymać i patrzyłyśmy się na nich jak zwyczajne idiotki. Po pewnym czasie piłka poleciała w naszą stronę i uderzyła we mnie tak mocno, że prawie bym spadła z murku . Podbiegli obaj, a nam oczy prawie nie wyleciały z orbit. Zaczęli nas przepraszać i okropnie się tłumaczyć. Gdy pomógł mi wstać przedstawili się, ale my z wrażenia zapomniałyśmy swoich imion. Po krótkiej rozmowie zapytali się nas czy chcemy zagrać z nimi, bo trenują. Zgodziłyśmy się, ale na drużyny chłopak dziewczyna, bo nie jesteśmy mocne w nogę. Tak zaczęliśmy grać . Biegnąc za piłką spojrzałam się na nią i bum ! Wpadłam na coś twardego . Okazało się ,że to mój anioł o błękitnych oczach .
|