Wypowiadając szeptem Jego imię, chciała go prosić, by jej wybaczył tamto porzucenie. W ciągu kilku minut ujrzała z całą jasnością mechanizm pułapki w jakiej tkwiła przez te dwa lata urojeń. Zrozumiała, że to On był prawdziwym bohaterem jej życia i chciała wierzyć, że On cały czas jej pragnął i czekał z miłością wytrwałą i namiętną jak kiedyś.
|