leżała w łóżku zdecydowanie za dużym na jedną osobę. piła czerwone wino, paliła cienkie papierosy, zagryzając to wszystko czekoladą. myślała o nim, na początku delikatnie, potem impulsywnie, nieustannie, po kilkudziesięciu straconych minutach jej oczy zaszły łzami, butelka z resztkami alkoholu przewróciła się plamiąc białe prześcieradło, po papierosach i czekoladzie zostały tylko opakowania. głucho jęknęła, by zacząć wrzaski.. uspokoiła się dopiero gdy uprzejmy policjant zapukał do jej drzwi, lecz i tak mu ich nie otworzyła, nie chciała by widział jaką jest furiatką.
|