Pewnego poniedziałkowego popołudnia, gdy wracałam ze szkoły do domu, zobaczyłam Ciebie. Twoje piękne blond włosy i zielone oczy skierowane w moją stronę.
Wyciągnęłam telefon i udając, że pisze sms'a liczyłam, że nie zwrócisz na mnie szczególnej uwagi. Jednak kiedy zobaczyłam, że się do mnie zbliżasz, wystraszyłam się.
Wtedy spojrzałeś na mnie mówiąc: "Ty wredna suko !", w tym momencie miałam ochotę dać Ci w twarz jednak coś mnie powstrzymało.
Zaczęłam coś mówić, ale ciągle mi przerywałeś. Zaczęliśmy krzyczeć. Nie zauważyliśmy, że na ulicy chodzą ludzie. Staliśmy i wrzeszczeliśmy na siebie.
Wtedy powiedziałam jak bardzo Cię nienawidzę, jak bardzo się Tobą brzydzę, a Ty podszedłeś bliżej. Zacząłeś mnie całować.
Po chwili Cię odtrąciłam krzycząc: "nie masz prawa mnie całować", w jednej chwili coś we mnie pękło, rozpłakałam się. Powiedziałeś "przepraszam" i ze łzami w oczach pobiegłeś do domu.
Wtedy właśnie zrozumiałam jak bardzo Cię kocham... /OneLoovex3
|