ej słuchaj, jest sprawa.przyjedź do mnie pójdziemy w nocy na spacer.
będziemy rozmawiać ze sobą jakbyśmy się dawno nie widzieli.
nikt nam nie będzie przeszkadzał.
wezmę wino i plastikowe kubki a ty swoje fajki.
spojrze ci w oczy a ty się uśmiechniesz.
będziemy siedzień przed moim domem na chodniku.
samochody bedą nas mijać a my nie będziemy na to zwracać uwagi.
dam ci moją dłoń ty będziesz ją trzymał mocno.
będziemy rozmawiać o wszystkim i o niczym możemy nawet milczeć ale będziemy razem.
zostawisz auto pod moim domem a ja cię odprowadzę później ty mnie.
nie bedziemy mogli się rozstać.
będziemy liczyć gwiazdy a naszą jedną gwiazdą będzie księżyc co bedzie świecił co noc i bedzie nas prowokował do wspomnień tej nocy.
zgodzisz się?
mój ty ideale stworzony przez moją chorą wyobraźnię.
|